Marek Leluk – ostatnie pożegnanie kolegi, współzałożyciela naszej fundacji

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci naszego przyjaciela i współzałożyciela naszej Fundacji – Marka Leluka. Marek w swym życiu kierował się słowami Marka Edelmana „Niezależnie od tego kim jest bity – trzeba z nim być. Trzeba dać mieszkanie bitemu, trzeba go schować w piwnicy. Trzeba się tego nie bać i trzeba być przeciwko tym, którzy biją”.

Nasz przyjaciel stał zawsze po stronie praw człowieka i upominał się o ich respektowanie, o szacunek dla każdego człowieka. Wspierał aktywnie osoby LGBT+, od czasów powstania uczestniczył we wszystkich wydarzeniach Instytutu Równości. Widzieliście go pod Sądami, na demonstracjach, gdzie protestował przeciwko niszczeniu sądownictwa i konstytucji. Był męskim wsparciem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, zawsze obecny i gotowy stanąć po stronie praw kobiet.

Marek, chociaż sam żył skromnie, od czasu kiedy dowiedzieliśmy się, że w Wędrzynie powstał strzeżony ośrodek dla cudzoziemców, włączył się aktywnie w pomoc ludziom w drodze. Znajdował czas i uwagę i środki by ciągle robić zakupy dla osób osadzonych w Wędrzynie a następnie w Krośnie Odrzańskim. Wspierał ich również dobrym słowem.

Marek Leluk był godnym, dobrym człowiekiem, lojalnym przyjacielem i niezłomnym orędownikiem tych, których prawa są łamane. Straciliśmy przyjaciela w dniu, kiedy opozycja demokratyczna wygrała wybory do Sejmu i Senatu.

Publikacje, wzmianki o Marku: